Wielce Szanowni Rodzice, Uczniowie –
Dzisiaj – 1 marca 2022 r. – zawiozłam ofiarowane przez Was rzeczy dla ukraińskiej rodziny, która znalazła w Tarze schronienie przed wojną we własnym kraju, dotarła Wasza pomoc. Mnóstwo rzeczy do ubrania, buty, pościele, zabawki, kolorowanki oraz jedzenie, chemia gospodarcza, kosmetyki – wszystko, czego potrzebują.
Uciekali przed wojną, jak wielu ich rodaków. Mogli zabrać jedynie małą torbę, na nic innego nie było miejsca w busiku, który transportował ich do granicy ( wraz z tłumem innych, ile tylko pasażerów dało radę zmieścić). Na granicy 8 km kolejki do przejścia pieszo, co trwało…. trwało…. trwało… zimno, głodno i niepewność jak długo, czy wszystko się uda.
Udało się, przyjaciele z Tary zadbali o to, by już po przekroczeniu polskiej granicy poczuli się bezpiecznie i wygodnie, specjalnie wysłanym samochodem, dotarli do Piskorzyny.
Dotarli, oszołomieni, bardzo zmęczeni – i bez niczego. Potrzebowali naprawdę wszystkiego.
Dzięki Wam Rodzice i Uczniowie, obecnie są już zaopatrzeni przede wszystkim w ubrania, buty – tego mają w nadmiarze. Ale nic się nie zmarnuje, wszelkie nadwyżki zostaną wysłane do potrzebujących na Ukrainie, tych, którzy chcieli lub musieli zostać. To pewne.
Nie spotkałam ich dzisiaj osobiście, bo dzieciaki i ich mama byli na wycieczce w Lesznie. Wiele atrakcji powoli pozwala odreagować koszmar podróży i strachu, ale marzą o powrocie do własnego domu, kraju. I o tym, żeby koszmar wojny skończył się jak najszybciej.
Ale przy kolejnym pobycie w Tarze obiecuję, że przedstawię Wam dzieciaki – Martę i Denisa, może coś opowiedzą Wam o sobie?
W załączeniu filmik specjalnie dla Was. Z ogromnymi podziękowaniami za dobroć i serce, które od lat okazujecie koniom, a teraz ruszyliście od razu do pomocy wojennym uciekinierom. Jesteście wspaniali!
Ewa Rogowska
.